Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza": Bp Antoni Długosz o nauce religji

0
Podziel się:

Biskup Antoni Długosz odpowiada na pytania dziennikarki "Gazety Wyborczej" o sens nauki religii. Przekonuje między innymi, że katcheza nie pownna być nudnym obowiązkiem szkolnym i wbrew wielu środowiskom nie może wrócić do salek katechetycznych.

Ksiądz zdecydowanie odrzucił sugestie, by nauka religii w szkole obniżyła prestiż zajęć. Przypomniał, że przedmiot ten wrócił do szkoły w 1990 roku na prośbę rodziców, a katecheza w przykościelnych salkach wcale nie była tak kolorowa, jak przedstawiają to niektórzy. Małe sale, zajęcia łączące kilka różnych roczników, to ówczesna codzienność - mówi dziennikarce "Gazety Wyborczej" biskup Długosz.
Argumentem przeciwko nauce religii w szkole nie jest też, według biskupa Długosza, brak nauczycieli etytki. Zwraca uwagę, że to nie wina Kościoła, że brakuje nauczycieli tego przedmiotu. Chociaż przyznaje, że w każdej placówce taki nauczyciel powinien być.
Ksiądz zdecydowanie odrzucił argument o nieprzygotowaniu katechetów do pracy w szkole. Jak podkreślił biskup, poziom dydaktyczny księży to sprawa bardzo indywidualna. Podobnie jak nie zgodził się z postulatem, by nie wliczać oceny z religii do śreniej ocen. "Zależy mi na tym, by wreszcie katecheza była wartością dla uczniów, rodziców, nauczycieli, dyretkrów szkół" - powiedział biskup Długosz.
Cały wywiad z biskupem Antonim Długoszem na temat nauki religii w szkole publikuje "Gazeta Wyborcza".

"Gazeta Wyborcza"/jp/ab

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)