Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" W Briańsku Tu-154 byłby bezpieczny

0
Podziel się:

Rosjanie nie chcieli się zgodzić, by samoloty przywożące przywódców polskich na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej lądowały w Smoleńsku. Proponowali lepiej wyposażone lotnisko w Briańsku.- pisze "Gazeta Wyborcza" . Jednak, jak zaznacza dziennik, Polacy się uparli.

O sprawie powiedział "Gazecie Wyborczej" urzędnik biorący udział w polsko-rosyjskich rozmowach organizacyjnych przed obchodami rocznicowymi. Rosjanie ostrzegali wówczas, że nie mogą dać pełnej gwarancji bezpieczeństwa ciężkim maszynom lądującym w wyposażonym w prymitywny system naprowadzania samolotów porcie lotniczym Siewiernyj w Smoleńsku. Proponowali międzynarodowy port lotniczy w Briańsku położony około 250 km od Katynia.
Jednak jak dodał rozmówca dziennika, prowadzący rozmowy wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer oraz Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (obaj zginęli w katastrofie), zarzucali gospodarzom, że chcą tylko utrudnić Polakom dostęp do Katynia. Nakłonili Rosjan do wyrażenia zgody na lądowanie w Smoleńsku.
Gazeta podkreśla, że tę informację potwierdziło jej niezależnie od siebie dwóch przedstawicieli strony polskiej.
Port lotniczy w Briańsku ma znacznie lepszy system naprowadzania lądujących tam samolotów. W smoleńskim Siewiernym są tylko radiolatarnie, które nie pozwalają pilotowi na precyzyjne określenie kursu. A Briańsk ma system SP-80M. On, jak czytamy, "automatycznie" naprowadza samolot na pas, czyli sygnalizuje pilotowi każde najmniejsze odchylenie od kursu i glisady, to jest właściwego toru zniżenia.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział "Gazecie", że gdy rozmawiał ze świętej pamięci ministrem Kremerem na temat lotu delegacji do Smoleńska, nigdy nie pojawił się temat zmiany lotniska. Jak przypomniał tam już w przeszłości lądowały polskie samoloty, więc sprawa wydawała się oczywista. Dodał też, że "powątpiewa", aby postulat zmiany lotniska znalazł się w jakiejś dokumentacji.

Cały artykuł w "Gazecie Wyborczej"

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Gazeta Wyborcza"/ kawo/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)