"Gazeta Wyborcza" pisze, że kilka tygodni temu w prace Biura zaczął ingerować ówczesny doradca prezesa NBP Witold Koziński, dziś wiceprezes banku. Wójcika odsuwano od prac, powołano mu mało kompetentnego zastępcę, który był zaufaną osobą kierownictwa banku, a program badań miał być zweryfikowany. Wójcik protestował, więc prezes NBP Sławomir Skrzypek pozbawił go stanowiska. Nie jest jedyną osobą, która odeszła. Dziennik pisze, że nad raportem o euro nie pracuje już nikt z osób kierujących badaniami w BISE.
Za Biuro odpowiada teraz Witold Koziński, były wiceszef NBP za czasów Hanny Gronkiewicz-Waltz, obecnie bliski współpracownik Skrzypka, który, zdaniem "Gazety Wyborczej" jest zaufanym człowiekiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Dziennik pisze też, że prezydent oraz Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwiają się szybkiemu wprowadzeniu euro w Polsce.
Więcej w "Gazecie Wyborczej"
"Gazeta Wyborcza "/IAR/kl/lm