Rzecznik ukraińskiego operatora sieci gazowych Walentyn Zemlianskyj przekonuje, że tak znaczne ograniczenie tranzytu doprowadzi do kłopotów u odbiorców europejskich.
Jeszcze wczoraj Rosjanie zapowiadali, że przez terytorium Ukrainy prześlą 221 milionów metrów sześciennych gazu, zmniejszając tym samym tranzyt o 65, 3 miliona metrów sześciennych.
Gazprom zapewniał przy tym, że kraje Wspólnoty nie muszą się obawiać przerw w dostawie surowca. O godzinie 13.00 naszego czasu odbędzie się w Moskwie konferencja prasowa rzecznika Gazpromu Siergieja Kuprianowa.
1 stycznia Gazprom wstrzymał dostawy gazu na Ukrainę. Według Rosji, powodem jest niespłacenie przez Kijów całości długu za 2008 rok. Czechy, które sprawują prezydencję Unii Europejskiej oświadczyły wówczas, że nie będą ingerować w rosyjsko - ukraiński spór gazowy, o ile Gazprom nie zmniejszy dostaw do odbiorców ze wspólnoty.
Wczoraj w Brukseli na ten temat rozmawiali zastępcy ambasadorów 27 krajów UE. Wspólnota oświadczyła, że nie zamierza mediować w konflikcie gazowym Rosji z Ukrainą, ale apeluje o jego rozwiązanie.