Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gmyz: podejrzewam, że wciąż jestem podsłuchiwany

0
Podziel się:

Prokuratura bada sprawę ujawnienia danych z podsłuchu dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i wykorzystania ich w procesie między wiceszefem ABW Jackiem Mąką a dziennikarzem Cezarym Gmyzem.

Od 2007 roku w kraju przynajmniej kilkanaście razy informacji z postępowań udzielano osobom, które w nich nie uczestniczyły - wynika ze wstępnych informacji zebranych przez prokuraturę. Prokurator krajowy Edward Zalewski powiedział, że dostęp do informacji dostawały osoby prywatne, dziennikarze, parlamentarzyści, radcy prawni, firmy ubezpieczeniowe i organy państwowe. Prokurator zapewnił, że pełne wyniki tej kontroli będą znane do końca tygodnia.

Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Cezary Gmyz podejrzewa, że wciąż wobec niego jest stosowany posłuch rozmów telefonicznych. "Szczególnie w ostatnich dniach dziwne zjawiska z moim telefonem się nasiliły" - powiedział Gmyz. Tłumaczył, że gdy rozmawia ze swojego telefonu w miejscach pełnego zasięgu komórkowego połączenia są zrywane lub jego rozmówcy go nie słyszą. Dodał, że kilkakrotnie jego informatorzy przekazywali mu informację, że "jest na drutach".

Edward Zalewski zapewnił, że do prokuratury w Poznaniu została skierowana sprawa podsłuchu wobec dziennikarzy, a inna prokuratura w kraju zajmie się zapowiadanym wnioskiem o złamanie tajemnicy adwokackiej. Cezary Gmyz wskazuje, że podczas konferencji prokuratora Zalewskiego zabrakło informacji o sprawdzeniu złamania tajemnicy dziennikarskiej.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)