Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Gowin - zarodki - in vitro

0
Podziel się:

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin podtrzymuje swoje zdanie o istnieniu w Polsce procederu handlu embrionami. "Jeśli minister coś wie, to powinien złożyć doniesienie do prokuratury" - odpowiada rzecznik rządu Paweł Graś. Dodaje, że jutro z Gowinem porozmawia premier Donald Tusk. Politolog, doktor Bartłomiej Biskup powiedział, że wraca sprawa zapłodnienia in vitro.

Minister powiedział, że o handlu embrionami ludzkimi, w tym o ich sprzedaży do Niemiec, mówili mu lekarze pracujący w klinikach in vitro, gdy tworzył projekt ustawy bioetycznej. "Jednak ponieważ polskie prawo nie reguluje tej kwestii, takie praktyki nie są ścigane" - dodał minister sprawiedliwości. Zdementował jednocześnie wczorajsze informacje, jakoby proceder handlu zarodkami miał się odbywać w jednej z prywatnych klinik w Poznaniu. Gowin powiedział, że mylą się osoby twierdzące, iż w Niemczech istnieje zakaz eksperymentowania na ludzkich zarodkach. Dodał, że jeśli w Niemczech zakazane jest tworzenie nadliczbowych embrionów, to eksperymenty na zarodkach muszą być prowadzone na materiale spoza tego kraju.
Szef prywatnej kliniki okulistycznej w Poznaniu, która wcześniej, gdy należała do innych właścicieli, zajmowała się leczeniem niepłodności, złożył w prokuraturze doniesienie w sprawie pojemnika na ludzkie zarodki. Znaleziony w klinice pojemnik był pusty. Poznańska prokuratura na razie nie rozpoczęła śledztwa. Wkrótce przesłucha autora doniesienia, aby uzupełnić zawarte w nim informacje. Dopiero po przesłuchaniu prokuratorzy zdecydują, czy są podstawy do wszczęcia śledztwa.
Rzecznik rządu Paweł Graś jest zdziwiony twierdzeniami Jarosława Gowina. Podawane przez niego informacje uznał za bardzo mało prawdopodobne. Graś podkreślił, że jeśli minister sprawiedliwości wie coś o procederze eksportu zarodków, to powinien złożyć w prokuraturze doniesienie w tej sprawie. Według Grasia, jutro premier porozmawia o tej sprawie z Gowinem.
Wiceprzewodnicząca klubu Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska uznała wypowiedź Gowina za niepotrzebną. Dodała, że niemieckie prawo chroni zarodki i nie dopuszcza do przeprowadzania na nich eksperymentów. Posłanka uznała takie eksperymenty za niemożliwe do zaakceptowania. Dodała, że jeśli Jarosław Gowin ma wiedzę o handlu embrionami, to powinien zawiadomić odpowiednie służby. Kidawa-Błońska dodała, że minister sprawiedliwości blokował przyjęcie przepisów regulujących sprawę zapłodnienia in vitro. "Właściwie przez ostatnie lata minister Gowin robił wszystko, by nie powstały uregulowania dotyczące bioetyki" - powiedziała posłanka. Konwencja Bioetyczna Rady Europy zakazuje handlu ludzkimi komórkami rozrodczymi. Polska podpisała dokument z 1997 roku, ale go nie ratyfikowała.

Politolog, doktor Bartłomiej Biskup, powiedział komentując sprawę, że kwestia zapłodnienia in vitro znów wraca na pierwsze strony. Zauważył, że zdania na ten temat są w Platformie Obywatelskiej podzielone. Gowin przypomina, że w tej sprawie jest dyskusja i przypomina też o sobie - powiedział politolog. Dodał, że powstaje pytanie, czy warto ryzykować jedność Platformy dla ustawy o zapłodnieniu in vitro.
Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)