Ateny od dawna proszą o więcej czasu na wdrożenie programu uzdrawiającego finanse publiczne. Chodzi między innymi o wydłużenie o dwa lata terminu na zmniejszenie nadmiernego deficytu, czy redukcję zatrudnienia w sektorze publicznym. Grecki rząd tłumaczy, że pogorszyła się sytuacja gospodarcza, recesja jest wyższa niż prognozowano podczas negocjacji na temat finansowego wsparcia.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde powiedziała w Nikozji, że o ewentualnym złagodzeniu warunków programu naprawczego będzie można mówić dopiero po zakończeniu misji unijnych ekspertów w Grecji. Oceniają oni sytuację w tym kraju i sprawdzają czy rząd realizuje cięcia wydatków zgodnie z planem.
"Jest zbyt wcześnie na osądy. Grecja już zrobiła bardzo dużo, musi jednak kontynuować wysiłki. Niektóre cele są wyśrubowane, ale są też możliwości wprowadzenia zmian, czas jest jedną z nich i to musimy rozważyć" - dodała szefowa MFW.
Raport unijnych ekspertów ma być gotowy na początku października, tak by 8-mego ministrowie finansów eurolandu mogli zdecydować o ewentualnej wypłacie kolejnej transzy pożyczki w wysokości ponad 30 miliardów euro. Wtedy też eurogrupa ponownie przeanalizuje, czy warunki przyznania Grecji finansowego wsparcia mogą być złagodzone.
IAR
