Zdania wśród Gruzinów są podzielone. Część osób uważa, że w ten sposób parlament zostanie odsunięty od najważniejszych wydarzeń politycznych. Inni chwalą prezydenta. "Kutaisi to stare miasto z tradycjami. Zasługuje na taki awans. Za posłami tu w Tbilisi nie będziemy tęsknić. Trochę spokoju będzie i mniejszy ruch w mieście. A ja uważam, że stolicą jest Tbilisi i siedziba parlamentu powinna być tutaj" - mówią mieszkańcy gruzińskiej stolicy.
Przedstawiciele koalicji "Gruzińskie Marzenie", którzy wygrali wybory parlamentarne chcieli zmienić decyzję Micheila Saakaszwilego. Jednak okazało się, że w starym budynku parlamentu nie ma już dla nich miejsca. Tak więc na pierwsze posiedzenie po wyborach gruzińscy posłowie musieli pojechać do Kutaisi.
Informacyjna Agencja Radiowa