Dla mieszkańców przygranicznych wiosek są jedynym gwarantem stabilności w strefie konfliktu i nadzieją, że o ich losie dowiedzą się kraje Unii Europejskiej.
Misja obserwacyjna Unii Europejskiej działa w Gruzji od września 2008 roku. Powstała po podpisaniu gruzińsko-rosyjskich porozumień o zawieszeniu broni.
"Polacy są jedną z 26 narodowości, które pełnią służbę na Kaukazie" - powiedziała Polskiemu Radiu Joanna Żeber z biura prasowego misji w Tbilisi.
Od prawie roku policjanci i żołnierze Wspólnoty są jedynymi zagranicznymi obserwatorami na Południowym Kaukazie. Rosja nie zgodziła się na przedłużenie mandatów obserwatorom OBWE i ONZ. Mankamentem unijnej misji jest brak zgody separatystycznych władz Osetii Południowej i Abchazji na wjazd międzynarodowych patroli na terytoria zbuntowanych regionów. Mandat misji wygasa we wrześniu, obecnie toczą się rozmowy o jego przedłużenie.