Na flagach narodowych w Tbilisi pojawiły się czarne wstęgi. Choć oficjalnie prezydent nie ogłosił żałoby narodowej, Gruzini sami postanowili uczcić pamięć ofiar konfliktu z Rosją. Mieszkańcy stolicy mówią, że nie spodziewali się, iż w XXI wieku, w cywilizowanym kraju, mogło dojść do takiej tragedii.
Według wstępnych szacunków, w okolicach Gori zginęło 175 Gruzinów. Rosjanie mówią o 74 zabitych, 19 zaginionych i ponad 170 rannych.
Niewykluczone, że w rejon Gori powróci spokój. Rosyjskie wojsko wycofało się z miasta, ustępując miejsca gruzińskiej policji.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.