Podsłuch udało się wykryć dzięki urządzeniom jakimi dysponuje ochrona partii "Droga Gruzji". Liderzy pozostałych opozycyjnych ugrupowań uważają, że podobne urządzenia już są, albo będą zainstalowane w ich biurach i dlatego zgodzili się aby również siedziby ich partii poddać kontroli wykrywaczem podsłuchów. To pierwszy taki przypadek za rządów Micheila Saakaszwilego. Od prawie 3 miesięcy gruzińska opozycja domaga się jego ustąpienia ze stanowiska prezydenta i rozpisania przedterminowych wyborów. Zdaniem niezależnych komentatorów incydent z urządzeniami podsłuchowymi zwiększy liczbę przeciwników prezydenta.