Schetyna powiedział, że z jego wiedzy jako byłego ministra spraw wewnętrznych wynika, iż cała procedura przebiegła bez zarzutu. Dodał, że jeżeli są nowe fakty w tej sprawie, prokuratura powinna się do nich odnieść. Uzasadnienie Biura Bezpieczeństwa Narodowego w tej sprawie zostało bowiem utajnione. Z informacji Biura wynika jednak, że funkcjonariusze ABW, pomimo świadomości o zagrożeniu życia i zdrowia pracowników kopalni, od maja nie kontynuowali wyjaśniania sprawy.
Według doniesień mediów, przed wrześniowym wybuchem metanu w kopalni Wujek-Śląsk, w kwietniu ABW przekazała do Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach oraz tamtejszej Komendy Wojewódzkiej Policji informację o zagrożeniu wybuchem metanu w kopalni.