Zdaniem gościa "Sygnałów Dnia" wczorajsza konfrontacja miała złą formułę. Sekretarz generalny Platformy tłumaczył, że nie poruszono istotnych, bieżących problemów takich jak sytuacja w służbie zdrowia. Dyskusja toczyła się natomiast na tematy dotyczące przeszłości i - zdaniem Schetyny - była po prostu ucieczką od trudnych tematów. Jak podsumował: "widać było, że o formule dyskusji decydowali sztabowcy PiS-u i LiD-u".
Gośc Programu Pierwszego Polskiego Radia zapowiedział, że Platforma będzie egzekwować przeniesienie dyskusji na tematy związane z przyszłością. Chce rozmawiać o konieczności wybudowania w kraju infrastruktury, w tym nowych dróg i mostów. Grzegorz Schetyna podkreślił, że PO będzie chciało dyskutować o konkretnych pomysłach i programach. Dodał, że istnieje potrzeba skoordynowania prac nad Euro 2012 oraz stworzenia takich warunków w kraju, aby emigranci mogli wracać.
Jerzy Szmajdziński powiedział w Sygnałach Dnia, że wczorajsza debata była rozmową przedstawicieli dwóch odmiennych wizji Polski. Jak tłumaczył, walka pomiędzy centrolewicą, a prawicą reprezentowaną przez Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska.
Szmajdziński dobrze ocenił debatę. Jego zdaniem, świadczy o tym bardzo wysoka jej oglądalność. Poseł SLD powiedział, że mimo krótkiego czasu na odpowiedź, debata nosiła znamiona merytoryczności. Zdaniem Szmajdzińskiego, nie byłoby tak, gdyby była prowadzona pomiędzy Tuskiem, a Kaczyńskim. Jak tłumaczył, liderzy PO i PiS nie mieliby o czym merytorycznie dyskutować, bowiem program tych partii jest zbieżny.
Poseł SLD zaprzeczył, jakoby istniało porozumienie między LiD i PiS mówiące, iż do końca kampanii wyborczej nikt z liderów tych partii nie spotka się w debacie z Donaldem Tuskiem.