Poseł Schetyna, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, zaznaczył, że nie ma przekonania co do woli PiS, by rozwiązać Sejm. Sekretarz generalny Platformy podkreślił, że jego partia zagłosuje za skróceniem kadencji - niezależnie od tego, czy dojdzie do tego dziś czy za dwa tygodnie.
Wcześniej Karol Karski z PiS powiedział w "Sygnałach Dnia", że być może jeszcze dziś dojdzie do głosowania nad samorozwiązaniem Sejmu. Polityk Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił jednak, że mogłoby się tak stać, gdyby posłowie przegłosowali najważniejsze dla państwa ustawy. Dodał, że chodzi tu przede wszystkim o zmianę ustawy lustracyjnej oraz ustawę umożliwiającą Polsce przystąpienie do układu z Schengen.
Grzegorz Schetyna, pytany o porównanie metod działania polityków PiS do Stasi i Securitate, powiedział, że to bardzo ostre sformułowanie. Takiego zestawienia dokonał szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, Paweł Graś z Platformy Obywatelskiej.
Według Grzegorza Schetyny, o tym, czy to stwierdzenie posła Grasia jest prawdziwe, mogłaby rozstrzygnąć komisja śledcza. Zdaniem sekretarza generalnego Platformy, jest ona nieodzowna, gdyż to jedyny sposób, by poznać całe zeznania byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Gość "Sygnałów Dnia" uznał za absurdalne ponowne powołanie rządu złożonego z PiS, LPR i Samoobrony. "Rzeczpospolita" napisała, że politycy PiS sondują u byłych koalicjantów taką możliwość.