Rząd zapewnia, że pomoc Unii Europejskiej przyczyni się do wzrostu gospodarczego i zmniejszenia 24% bezrobocia. Opozycja pyta: "dobrze, ale za jaką cenę". Agencje, powołując się na "sprawdzone źródła" informują, że wkrótce Hiszpania podniesie podatki i po raz kolejny obniży pensje, a odsetki z pożyczki na uzdrowienie systemu bankowego obciążą deficyt kraju. "Do Hiszpanii nie wejdą "men in black" . Nie potrzebujemy pomocy, tylko reform strukturalnych" - zapewniał niespełna tydzień temu Cristobal Montoro, minister skarbu i administracji. "A właśnie, że wejdą" - odpowiadają dzisiaj media i powołują się na niemiecką prasę, która zapowiada, że nad realizacją pożyczki i procesem rekapitalizacji banków czuwać będzie unijna Trojka, podobnie jak to robiła podczas interwencji Brukseli w Irlandii, Grecji i Portugalii.
IAR