Pożar opanowany, ale gaszenie trwa. W akcji uczestniczy 600 strażaków, 26 samolotów i helikopterów, wozy strażackie i 500 żołnierzy. Wszystkim pomagają mieszkańcy siedmiu miejscowości, położonych w bezpośrednim sąsiedztwie pożaru. Obawiają się, że podczas trwających upałów ogień znów może stać się niebezpieczny.
"To jest katastrofa, to jest tragedia. Został zniszczony ogromny kompleks leśny, a za wszystkim stoi szaleniec" - skarżył się Juan Vicente Herrera, kierujący prowincją Kastylia Leon.
Od początku tego roku w Hiszpanii spłonęło ponad 140 tys. ha - trzy razy tyle, co w ubiegłym. Policja infrmuje, że tylko 5 proc. pożarów jest spowodowanych czynnikami naturalnymi. Przyczyną reszty jest nieuwaga, zaniedbanie albo celowe działanie człowieka.
Informacyjna Agencja Radiowa
