Rząd zamierza zachęcić właścicieli małych i średnich firm, stanowiących w Hiszpanii 95 procent wszystkich przedsiębiorstw, do zatrudniania bezrobotnych, którzy nie ukończyli 30 lat. Za każdego z nich firma dostanie 3 tysiące euro. Przez rok państwo będzie pokrywało jedną czwartą jego pensji i składki ZUS. Czasowe umowy o pracę będą mogły być zawierane najdłużej na rok, a zwolniony z pracy dostanie niższe niż dotychczas odszkodowanie. Jak podkreślała minister pracy, Fatima Baniez, celem reformy jest uelastycznienie rynku pracy.
"Do tej pory, sposobem firm na przetrwanie trudnej sytuacji ekonomicznej było zwalnianie pracowników. Dzięki reformie, przedsiębiorstwa dostaną narzędzia, które pozwolą wprowadzić zmiany bez zwalniania z pracy" - podkreśla Fatima Baniez.
Jednym z nich będzie prawo do zmniejszenia etatu, wielkości pensji a nawet zmiany stanowiska pracownika, jeśli byt firmy będzie zagrożony.
IAR