Hiszpańskie Ministerstwo Przemysłu odebrało licencję liniom lotniczym Air Comet. Jak wyjaśniono, zrobiono to ze względu na bezpieczeństwo i trudności finansowe przewoźnika.
Dług Air Comet szacowany jest na 20 milionów euro.
"Nie mają nawet na benzynę" - argumentował decyzję o zamknięciu linii minister przemysłu, Jose Blanco.
Air Comet obsługiwała trasy na Kubę i do Ameryki Południowej, wykonując codziennie 12 lotów. Po ogłoszeniu informacji o odebraniu licencji, pasażerowie razem z pracownikami linii zablokowali główna halę madryckiego lotniska Barajas (czyt. Barahas). Wśród poszkodowanych jest ponad siedem tysięcy pasażerów, którzy nie mogą odbyć zaplanowanych podróży. Rząd prawdopodobnie wynajmie dla nich specjalne samoloty. Bez pracy zostało sześciuset członków personelu latającego linii, z których wielu, jak się okazało, od miesięcy nie dostaje pensji.
Właścicielem Air Comet jest Gerardo Diaz Ferran, prezes CEOE, największego w Hiszpanii zrzeszenia pracodawców. Ferran zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z tego stanowiska
