Tak samo jak restauracja w Barcelonie nazywa się znany lokal w centrum Paryża. Istnieje od wielu lat i jego właściciele zastrzegli sobie prawo do wyłącznego używania nazwy "Budda". Chcą, aby nazwa ta kojarzyła się ze stolicą Francji - obawiając się, że poziom innych lokali o tej samej nazwie mógłby być niższy. "To tak, jakby mała firma kosmetyczna użyła znanej nazwy perfum" - tłumaczyła przedstawicielka paryskiej restauracji.
Lokal w Barcelonie nie jest pierwszym, zaskarżonym przez francuską firmę. Wcześniej podobny los spotkał "Buddha Bar" na Majorce i odwiedzany przez piłkarzy Realu "Bar Buda" w Madrycie. Jednak w obu przypadkach grzywny były o wiele niższe.