Ostatni, przedświąteczny weekend zwykle Hiszpanie poświęcają na zakupy. Jednak w wielu regionach nie można dzisiaj wyjść na ulicę, bo siła wiatru dochodzi do 120 km/godzinę. Zamknięto większość plaż, bo wysokie fale, które dzisiaj mają osiągnąć 10 metrów, zagrażają bezpieczeństwu spacerujących. Mimo to na nadmorskie bulwary wyległy tysiące osób, które postanowiły obejrzeć i sfotografować to nietypowe zjawisko.
Z portów nie wypłynęły kutry ani promy. "Miałam bilet na 9 rano i nie wiem do której będę czekała, prawdopodobnie do jutra" - skarży się mieszkanka Majorki.
Synoptycy twierdzą jednak, że na zmianę pogody Hiszpanie będą musieli poczekać do poniedziałku.
IAR