Dziennie imigranci przemierzą 25 km. Po drodze zadbają o nich organizacje pozarządowe. A po dojściu do Madrytu spotkają się z przewodniczącym parlamentu i wręczą mu petycję z zebranymi w czasie marszu podpisami.
Protestujący nie zgadzają się na przyjęcie nowego prawa, które karze osoby pomagające nielegalnym imigrantom i utrudnia łączenie rodzin. Można się o nie ubiegać nie wcześniej niż po pięciu latach od przyjazdu.
W Hiszpanii, oficjalnie, mieszka ponad 4 mln legalnych imigrantów. Liczby nielegalnych nikt nie zna. Jeśli nowe prawo wejdzie w życie, do swoich krajów powrócą osoby bez pozwolenia na pobyt, bez pracy oraz te, które weszły w konflikt z prawem.