Do takiej liczby molestowanych dzieci przyznał się sam podejrzany. Jest nim urodzony na Łotwie Robert Mikelsons, który dwa lata temu otrzymał holenderskie obywatelstwo. "Trzeba się jednak liczyć z tym, że ofiar będzie więcej" - powiedział burmistrz Amsterdamu. Eberhard van der Laan dodał, że w laptopie aresztowanego mężczyzny policja znalazła wiele filmów pornograficznych z udziałem dzieci. Władze Amsterdamu organizują spotkania z zaniepokojonymi rodzicami, by ustalić, które dzieci miały kontakt z podejrzanym. Zgłosiło się już kilkaset rodzin.
Mężczyzna pracował jako opiekun w dwóch żłobkach w Amsterdamie. Swoje usługi opiekuńcze oferował także w domu dziecka. Ogłaszał się przez internet. W rzeczywistości molestował maluchy i kręcił filmy pornograficzne z ich udziałem, które umieszczał w sieci.
Aresztowano także jego partnera i współpracownika. Policja bada, czy wszyscy są częścią międzynarodowej siatki pedofilów. Na trop ich działalnosci wpadli amerykańscy policjanci z Bostonu.