Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IAR - Prezydent Kaczyński o zmianach w raporcie o WSI i Lechu Wałęsie

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński potwierdził podczas wizyty w Dublinie, że dwa nazwiska zniknęły z raportu o weryfikacji WSI. Tłumaczył, że w przypadku pierwszego z nich stało się tak, zgodnie z sugestią marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, przez wzgląd na interes bezpieczeństwa państwa. Prezydent wyjaśnił, że drugie z nazwisk zniknęło, bo zaistniało podejrzenie, że jego opublikowanie przekroczyłoby ramy ustawowe. Podkreślił, że ta osoba działała daleko poza granicami Polski.

Lech Kaczyński zapewnił, że wszystkie uwagi do raportu przekazane przez marszałków Sejmu i Senatu zostały uwzględnione przez ministra Antoniego Macierewicza. Dodał, że zniknęło kilka akapitów o charakterze czysto ocennym, na przykład to, czy służby traktowały wszystkie ugrupowania jednakowo. Prezydent powiedział również, iż nie ma pojęcia o tym, by jedna osoba wspierana przez PiS miała zostać usunięta z raportu. Zapewnił, że nie ma mowy o wykreśleniu z dokumentu 20 stron. Nie było też żadnych prób jego przeinaczania.
Na pytanie dotyczące ambasadora Polski w Wiedniu, którego nazwisko znalazło się w raporcie Lech Kaczyński powiedział, że nie kontaktował się jeszcze z minister spraw zagranicznych w sprawie Marka Jędrysa. Podkreślił jednak, że tę sprawę trzeba zbadać w sposób szczegółowy. Zaznaczył, że w jego opinii służba dyplomatyczna powinna być wolna od osób związanych ze służbami specjalnymi.
Komentując słowa Lecha Wałęsy, który nazwał go "durniem" powiedział, że nie zamierza zniżać się do jego poziomu. Wyraził jednak nadzieję, że w szerokim wywiadzie będzie mógł powiedzieć o statusie byłego prezydenta. Lech Kaczyński dodał, że są tacy, którzy myślą, iż Lech Wałęsa jest żywym pomnikiem, ale jego zdaniem autorytetami społecznymi powinni być ludzie, którzy na to zasługują.
Lech Kaczyński, pytany, czego życzyłby profesorowi Władysławowi Bartoszewskiemu na 85-te urodziny, powiedział, że jego znajomość z osobami, które podpisały pewien list 3-go lipca ubiegłego roku już się zakończyła. Władysław Bartoszewski był jednym z kilku byłych ministrów spraw zagranicznych, którzy podpisali list krytykujący obecną politykę zagraniczną Polski.

IAR/S.Białek/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)