Pierwszy polski medal w Londynie w piątek to złoto Rafała Wilka, jeżdżącego na handbike'u, czyli rowerze ręcznym. Były żużlowiec, który sześć lat temu spadł z motocykla i stracił czucie w nogach, nie krył wzruszenia - powiedział Polskiemu Radiu wiceprzewodniczący naszego komitetu paraolimpijskiego Robert Szaj. "Podziękował Bogu przyjaciołom i wszystkim tym, którzy wspierają go od tylu lat po tym wypadku" - mówi Robert Szaj.
Potem złoto wywalczyli w tenisie stołowym Piotr Grudzień i Marcin Skrzynecki. "Kompletna niespodzianka! Oni byli rzecz jasna świetnie przygotowani i zapowiadali, że będą walczyć o medal, ale ich gry indywidualne tego nie zapowiadały. Dopiero finał pokazał, jak bardzo byli zdeterminowani i przygotowani, by pokonać Hiszpanów" - cieszy się Robert Szaj.
W rzucie dyskiem brąz zdobył Tomasz Blatkiewicz
Polska ma już 30 medali, w tym 12 złotych, mimo nieustanych problemów, finasowych i organizacyjnych. Jak to możliwe? "Wszystko dzięki fantastycznemu wsparciu tutejszych kibców" - powiedziała Polskiemu Radiu Karolina Kucharczyk, która w poniedziałek zdobyła złoto w skoku w dal.
"Dopiero tutaj, w Wielkiej Brytanii, kibice otworzyli mi oczy, że jestem twardą osobą" - mówi Karolina Kucharczyk. Podkreśla przy okazji. że na Wyspach sportowcy niepełnosprawni otoczeni są wielkim szacunkiem.
IAR
