Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

In vitro - TK - spory

0
Podziel się:

Prawo i Sprawiedliwość chce by Trybunał Konstytucyjny zajął się in vitro. Chodzi o wątpliwość, czy minister zdrowia może uregulować tę kwestię za pomocą ministerialnego programu leczenia niepłodności. Politycy PO bronią rozwiązania, które wczoraj zaproponował premier.

Głos w sprawie in vitro zabrał Jarosław Kaczyński, który zadeklarował, że jego partia w tej sprawie będzie kierować się stanowiskiem Kościoła katolickiego. Prezes Kaczyński zapowiedział, że członkowie klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości przygotują wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Taki wniosek może złożyć 50 posłów lub 30 senatorów. Politycy PiS-u poddają w wątpliwość, czy kwestie związane z bioetyką można regulować ministerialnym programem leczenia niepłodności, a nie ustawą.
Rozwiązania, które wczoraj zapowiedział premier Donald Tusk, bronią politycy Platformy. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann kładzie nacisk na problemy ludzi, którzy chcą mieć dzieci, a w tej chwili nie stać ich finansowo na metodę in vitro. Wątpliwości moralne prezes PiS-u określił jako niezrozumiałe.
Dariusz Joński z SLD jest pewien, że Trybunał Konstytucyjny nie może zajmować się in vitro. Dokument ministerstwa zdrowia nie jest ani ustawą, ani rozporządzeniem, dlatego Dariusz Joński pomysł zaskarżenia projektu do Trybunału uważa za niedorzeczny.
Takiej pewności nie mają już eksperci. Zdaniem doktora Krzysztofa Kozłowskiego z Katedry Prawa Konstytucyjnego UJ, Trybunał może znaleźć przesłanki, które pozwolą na zbadanie sprawy. Jeśli na przykład grupa parlamentarzystów zgłosi wniosek o zbadanie zgodności regulacji ministra zdrowia z konstytucją, to sędziowie będą musieli najpierw odpowiedzieć na fundamentalne pytanie - czy program ministra zdrowia ogranicza lub narusza fundamentalne prawa i wolności obywatelskie. Jeśli tak, to może go unieważnić. Może też uznać, że tak istotny fragment życia społecznego należy uregulować ustawą, a nie dokumentami niższego rzędu. Doktor Krzysztof Kozłowski przypomina, że Trybunał Konstytucyjny w przeszłości zajmował się przepisami, które nie były ustawami, umowami międzynarodowymi oraz rozporządzeniami. Choćby uchwałami o powołaniu komisji śledczych.
Program zdrowotny dotyczący in vitro ma ruszyć w połowie przyszłego roku. Rząd szacuje, że w ciągu trzech lat może skorzystać z niego 15 tysięcy par. Zabieg byłby refundowany i dostępny dla tych, którzy udokumentują, że co najmniej przez rok próbowali innych metod leczenia niepłodności.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)