Luksusowy wycieczkowiec "Aquamarine" pływał od grudnia ubiegłego roku z indyjskiego portu Koczi w Kerali do portów turystycznego raju na archipelagu Malediwów oraz do stolicy Sri Lanki Kolombo. Czterodniowy rejs kosztował w najniższej klasie około czterystu dolarów. Statek mógł zabierać na pokład 1200 pasażerów. W swój ostatni rejs wycieczkowiec wyruszy 16 stycznia, mimo iż miał pływać do końca kwietnia. Powodem są zawyżone, zdaniem armatora, opłaty w macierzystym porcie w Koczi. Jeden dzień postoju w tym porcie kosztuje właściciela statku 25 tysięcy dolarów. Za jednodniowy postój w Kolombo armator musi zapłacić jedynie 4 tysiące dolarów. Organizatorzy turystyki w Indiach skarżą się, że jej organizacja staje się w tym kraju w ostatnich latach coraz droższa. Dotyczy to szczególnie bardziej ekskluzywnych form uprawiania turystyki, a do takich w Indiach należą rejsy luksusowymi wycieczkowcami.
Eksperci przewidują, że organizatorzy morskich eskapad przeniosą się w rejon Półwyspu Malajskiego, gdzie opłaty portowe są niższe, a infrastruktura turystyczna rozwinięta lepiej.