W oświadczeniu wydanym przez Ogólnoindyjską Radę Chrześcijan podkreślono, że społeczeństwo wykazało się rozwagą, nie dopuszczając do władzy ugrupowań radykalnych odwołujących się do haseł państwa wyznaniowego i nacjonalistycznego.
Przegrana w tych wyborach Indyjska Partia Ludowa była oskarżana o sprzyjanie hinduistycznym fundamentalistom, odpowiedzialnym między innymi za wzniecenie w ubiegłym roku antychrześcijańskich pogromów w stanie Orisa.
Z kolei przedstawiciele kościoła z południowych Indii wyrazili zadowolenie, iż w dwóch bastionach komunistów indyjskich - w stanie Kerala oraz Bengal Zachodni - lewica po raz pierwszy od lat odsunięta została od władzy. Zdaniem indyjskich chrześcijan dobrze się stało, że wygrała partia nawołująca do umiarkowania, nie budująca podziałów na tle wyznaniowym i kastowym, wreszcie deklarująca tworzenie państwa świeckiego, co w kontekście indyjskim oznacza wspieranie przez władze wszystkich wyznań - przy jednoczesnym zaniechaniu faworyzowania wyznania dominującego, jakim jest w Indiach hinduizm.