Wczoraj prezes PiS ponownie zarzucił Niesiołowskiemu, że w latach 70. "pękł" w czasie pierwszego przesłuchania przez Służbę Bezpieczeństwa. Swoje zarzuty Kaczyński oparł na książce wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej.
Dyrektor Wydziału Informacji i Komunikacji Społecznej IPN Dorota Koczwańska-Kalita poinformowała, że Instytut nie zajmie w tej sprawie żadnego stanowiska. Powiedziała, że w Instytucie nie było żadnej narady w tej sprawie i IPN nie zamierza komentować bieżących polemik polityków.
Koczwańska-Kalita dodała, że książka IPN-u ukazuje tylko metody pracy komunistycznej służby bezpieczeństwa, a jej głównym założeniem było pokazanie mechanizmów inwigilacji jednej z pierwszych organizacji niepodległościowych w Polsce. Dyrektor dodała, że materiały archiwalne przedstawione w książce są jawne i każdy może z nich korzystać.
Tymczasem Stefan Niesiołowski oświadczył, że rozważa wytoczenie procesu sądowego Jarosławowi Kaczyńskiemu.