Wszystko wskazuje na to, że za krwawymi atakami stoi al-Kaida, która zapowiedziała, że będzie walczyć o przejęcie kontroli nad krajem. Jednak do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataków.
W zamachach, do których doszło między innymi w Bagdadzie oraz w miastach Tadżi oraz Duluija, rannych zostało też ponad 80 osób. W kilku miejscach, jak w bazie wojskowej Albu Slajb czy w punktach kontrolnych w prowincji Dijala nieznani sprawcy otworzyli ogień do funkcjonariuszy.
Terroryści atakują mimo trwania od piątku świętego dla muzułmanów miesiąca - ramadanu. Wczoraj w eksplozjach ładunków wybuchowych zginęło w Iraku 17 osób.
Informacyjna Agencja Radiowa