Organizatorzy wydarzenia na statku transmitowali na żywo przez internet. Z relacji wynika, że trzy izraelskie jednostki płynęły za nimi przez 20 minut po czym ich zatrzymały. Tym razem komandosi nie weszli na pokład statku.
Izrael chciał, aby statek udał się do portu w Aszdod, skąd ładunek po kontroli bezpieczeństwa miał zostać przesłany do Gazy. Organizatorzy konwoju się na to nie zgodzili. Zaproponowali natomiast, aby kontrolę przeprowadzili inspektorzy ONZ. Tę opcję odrzucił z kolei izraelski rząd.
Statek wiózł 1200 ton ładunku, w tym cement, którego Izrael nie wpuszcza do Gazy tłumacząc, że Hamas może go wykorzystać do odbudowy swoich baz. Premier Benjamin Netanjahu, mimo protestów Zachodu, zamierza kontynuować prawie czteroletnią blokadę Strefy. Waszyngton zapewnił z kolei, że razem z Izraelem i Autonomią Palestyńską pracuje nad nowymi zasadami przesyłania pomocy Palestyńczykom.