"Dawno przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski o żadnej partii nie mówił: układ, który nie budzi żadnej nadziei. Tak arcybiskup powiedział o PiS. To jest zaskakujące, ale to też daje do myślenia", ocenił Jan Rokita.
Polityk Platformy uważa, że hierachowie kościoła mają prawo do wypowiadania się na tematy polityczne. Zaznaczył, że sam - jako regularnie praktykujący wierny - nie zauważył, żeby kapłani w homiliach zbyt często odnosili się do bieżącej polityki zaniedbując posługę ewangelizacyjną.
Z kolei polityk PiS Tadeusz Cymański jest zmartwiony krytyczną wypowiedzią arcybiskupa.
W rozmowie z IAR zaznaczył, że hierarcha wypowiedział się w sprawach ważnych, ale nie czysto politycznych, lecz dotyczących wartości, o których respektowanie zabiega też Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego nie razi go, że duchowny zabiera głos w tej kwestii. Jak powiedział, kościół może, a nawet powinien zabierać tu głos.
Tadeusz Cymański obawia się jednak, że wypowiedź arcybiskupa Michalika może wpłynąć na polityków prawicy usztywniając w przyszłości ich stanowisko. W jego przekonaniu, postawa niezłomnie pryncypialna w uprawianiu polityki mogłaby zmniejszyć jej skuteczność. W efekcie zyskaliby - jego zdaniem - "główni wrogowie tradycyjnych, konserwatywnych, chrześcijańskich i narodowych wartości - liberałowie i postkomuniści".