Japonia-druga rocznica trzęsienia ziemi
Dziś mija druga rocznica potężnego trzęsienia ziemi w Japonii. Zginęło w nim ponad 15 tysięcy ludzi, kilka tysięcy uznano za zaginione. Trzęsienie ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera było najpotężniejszym trzęsieniem w historii pomiarów sejsmicznych w Japonii i jednym z najsilniejszych na świecie. Japończycy wiedzą jak zachowywać się, gdy pojawi się wstrząs. Dwa lata temu trzęsienie było jednak wyjątkowo silne a fala tsunami wyjątkowo wysoka, miała 30 metrów.
"Była taka szkoła, w której uczniowie opuścili budynek. Potem pojawiło się ostrzeżenie o tsunami, więc weszli na pierwsze piętro. Następnie pojawiły się wstrząsy wtórne i wreszcie kolejne ostrzeżenie o tsunami. To spowodowało chaos i na skutek tego chaosu zginęło tam 60 uczniów" - mówi zajmujący się tsunami ekspert Costas Synolakis.
Kataklizm uszkodził też elektrownię atomową Fukuszima. Doszło do wycieku radioaktywnego. Było to największe tego typu zdarzenie nuklearne od czasu eksplozji w Czarnobylu w 1986 roku. Do morza dostały się substancje radioaktywne, ewakuowano wszystkich ludzi w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Zrodziły się kolejne wątpliwości, co do bezpieczeństwa elektrowni jądrowych. Niemiecki rząd ogłosił z czasem całkowitą rezygnację z atomu. Podobne plany przedstawiły władze Japonii, które wyłączyły wszystkie reaktory. W Japonii brakuje jednak prądu, dwa reaktory ponownie więc włączono, a rząd zastanawia się nad powrotem do energii atomowej. To budzi sprzeciw wielu Japończyków.
IAR
