Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jedynka - Błaszczak - Gmyz

0
Podziel się:

Sprawa zwolnienia z Rzeczpospolitej Cezarego Gmyza przypomina sąd kapturowy - mówi Mariusz Błaszczak. Polityk PiS mówił w radiowej Jedynce, że wyrzucenie Gmyza z pracy jest karą za jego dociekliwość i bardzo złym sygnałem dla innych dziennikarzy. Zwrócił uwagę że prokuratura nie wykluczyła obecności materiałów wybuchowych na wraku prezydenckiego Tupolewa, a publikację poprzedziło spotkanie redaktora naczelnego Rzeczpospolitej z prokuratorem generalnym. Według polityka PiS, Cezary Gmyz pisząc artykuł dochował zasad rzetelności dziennikarskiej.

Mariusz Błaszczak przypomina, że nie było konsekwencji dla dziennikarzy, podających niepotwierdzone informacje o np. domniemanej kłótni między generałem Błasikiem, a pilotem Tupolewa, która jakoby miała poprzedzić nieszczęśliwy lot.
GośćJedynki opowiada się za powołaniem międzynarodowej komisji w sprawie katastrofy w Smoleńsku, która by pracowała bez z góry przyjętej tezy i byłaby otwarta na opinie różnych ekspertów. Jego zdaniem niedopuszczalne jest mówienie, że komisja powinna zostać powołana, by przekonać do zmiany opinii 36 procent Polaków, uważających że w Smoleńsku był zamach.
Polityk przypomina o niedawnej konferencji z udziałem 140 naukowców, którzy przyznali, że najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii z 10 kwietnia 2010 roku, była eksplozja. Dodaje, że również badania próbek z pasa bezpieczeństwa z tupolewa, przeprowadzone w USA, wskazują na obecność materiałów wybuchowych.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)