Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kandydaci na prezesa PZPN - programy

0
Podziel się:

Kandydaci na prezesa PZPN jeżdżą po całej Polsce i przekonują delegatów do siebie. W piątek poznamy nazwisko nowego prezesa.

Tymczasem obecny wiceprezes Związku Adam Olkowicz ubolewa nad tym, że żaden z nich nie przedstawił konkretnego programu wyborczego. Podkreślił, że wybory są po to, żeby było lepiej, a nie tylko inaczej.
Zbigniew Boniek będzie chciał wprowadzić menedżerski system zarządzania Związkiem. Były piłkarz powiedział wczoraj w TVP Info, że odpowiednie kierownictwo jest w stanie skoordynować działania, które pozytywnie wpłyną na polską piłkę.
Zdzisław Kręcina zapowiada, że on swój program przedstawi dopiero na zjeździe wyborczym. Powiedział Polskiemu Radiu, że nie ma obowiązku wcześniejszego publikowania takiego dokumentu.
Stefan Antkowiak zapewnił, że swój program przesłał delegatom półtora tygodnia temu, a także umieścił na stronie internetowej Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. Zapowiedział, że urzędowanie rozpocznie od przeglądu struktur, audytu stanowiskowego oraz zmian w organizacji zarządzania i szkolenia. Drugą sprawą będzie zorganizowanie okrągłego stołu, w którym wzięłyby udział osoby chcące pomóc polskiej piłce. Ma tu w szczególności na myśli Kancelarię Prezydenta, Premiera, Ministerstwo Sportu i Turystyki, środowisko sportowe i dziennikarskie.
Edward Potok zapowiedział, że zaraz po wyborach chce podnieść poziom funkcjonowania biura i zarządu Związku. Zamierza również polepszyć kontakty z mediami. Najistotniejsza będzie jednak współpraca z administracją państwową. Uważa, że prezes PZPN powinien informować stronę rządową i prezydenta o wszystkim co się dzieje w polskiej federacji. Z drugiej strony prezes Związku powinien zapraszać rząd i prezydenta do współpracy. Chce na przykład wprowadzić obyczaj rozgrywania finału Pucharu Polski na jednym stadionie, a nagrodę wręczałby właśnie prezydent.
W dalszej kolejności prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej chciałby się zająć kwestią wynagrodzeń menedżerów piłkarskich, problemami futsalu, piłki kobiecej i młodzieżowej.
Nie udało nam się skontaktować z Romanem Koseckim.


Wyboru prezesa PZPN w piątek dokona 118 delegatów na Walny Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy. 60 głosów należy do wojewódzkich związków piłki nożnej. Liczba delegatów z okręgu zależy od liczby zarejestrowanych tam klubów. I tak Dolny Śląsk czy Małopolska przyślą po pięciu delegatów, podczas gdy Podlasie tylko dwóch.
Dodatkowo po dwóch delegatów wysyłają kluby Ekstraklasy i po jednym zespoły grające w 1. lidze. Będzie też trzech przedstawicieli środowiska trenerskiego, po dwóch od futsalu i piłki nożnej kobiet oraz jeden delegat reprezentujący sędziów.
Aby zostać prezesem PZPN'u w pierwszej turze głosowania, kandydat musiałby uzyskać bezwzględną większość oddanych i ważnych głosów - teoretycznie 60 głosów delegatów. Jeśli to się nie uda, dojdzie do drugiej tury. Nie weźmie w niej udziału kandydat, który w poprzedniej rundzie miał najmniejsze poparcie. W drugiej i kolejnych turach obowiązuje już zwykła większość głosów. Oznacza to, że w drugiej turze można wygrać posiadając poparcie jedynie 35 delegatów.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)