Rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano mówi o zaniepokojeniu i przykrej niespodziance. "To rozczarowujące, że przedstawiciele ukraińskich władz publicznie ogłaszają oświadczenia, uprzedzając niejako rezultaty procesów sądowych. A jak wiemy z przeszłości, te procesy nie zawsze odbywały się zgodnie z międzynarodowymi standardami. Do tego dochodzi jeszcze decyzja Centralnej Komisji Wyborczej, co jest konsekwencją wyroków z pogwałceniem procedur, i co wielokrotnie wzbudzało nasze zaniepokojenie" - dodał rzecznik Komisji.
Ukraina jest na cenzurowanym w Unii Europejskiej od momentu kiedy zaczęły się problemy Julii Tymoszenko. Była premier została skazana na 7 lat więzienia za podpisanie umów gazowych z Rosją. Mędzynarodowe instytucje uznały, że proces nie był ani uczciwy, ani przejrzysty. Komentowano, że prezydent Wiktor Janukowycz w ten sposób rozprawia się z przeciwnikami politycznymi. Z tego powodu nie została jeszcze ratyfikowana umowa stowarzyszeniowa, zbliżająca Ukrainę do Unii Europejskiej.
Informacyjna Agencja Radiowa/Beata Płomecka/Bruksela/łut/