Autor petycji Marcin Szymański zarzucił władzom Krakowa, że nie przeprowadziły konsultacji społecznych w tej sprawie. Dodał, że poproszono o opinię zaledwie 37 osób z ponad 700-tysięcznego miasta. Jak tłumaczy, prezydent Krakowa nie tylko nie chce rozmawiać z mieszkańcami, ale również nie bierze pod uwagę uchwał samorządu lokalnego, które zakazują lokowania spalarni śmieci na terenach zalewowych.
Przewodczniczący parlamentarnej komisji petycji Marcin Libicki powiedział, że zażąda wyjaśnień od władz Krakowa, bo niedopuszczalne jest ignorowanie głosu miekszańców. Według niego w tym wypadku naruszenie prawa i zasad jest zupełnie oczywiste. Dodatkowo zapowiedział, że komisja będzie się domagała dodatkowych informacji dotyczących samej spalarni, bo jest to sprawa na tyle wrażliwa, że jej członkowie chcą mieć pewność, że będzie zbudowana zgodnie z zasadami, dobrem obywateli i społeczeństwa na miejscu.
Krakowski program gospodarki odpadami komunalnymi, zakładający między innymi budowę spalarni śmieci jest krytykowany przez ekologów. Ich zdaniem, to jedna z najbardziej szkodliwych dla środowiska inwestycji. Tymczasem może ona liczyć na dofinansowanie z unijnych funduszy, bo jest na liście projektów o kluczowym znaczeniu dla kraju.