Statek został porwany 3 miesiące temu około 700 kilometrów na północ od Seszeli. Na jego pokładzie było wówczas 12 członków załogi, w tym Polak, Ukraińcy, Rosjanie i Filipińczycy. Pod koniec stycznia doszło do nieudanej próby odbicia statku. W trakcie operacji zginęło trzech marynarzy, a kolejnych dwóch zdołało uciec. Teraz na statku jest siedem osób.
"MV Beluga Nomination" należy do niemieckiego armatora, firmy Beluga Shipping. Po informacji o uwolnieniu statku pojawiły się spekulacje o okupie, jaki mogła zapłacić niemiecka firma. Jej przedstawiciele odmawiają jednak komentarza w tej sprawie. Jeszcze w styczniu zapowiedzieli natomiast, że na wszystkich należących do ich firmy statkach będą pływać ochroniarze.
IAR