Teraz Polska ma w Afganistanie 2600 żołnierzy. Szef biura bezpieczeństwa narodowego Stanisław Koziej w ostatnim czasie kilkakrotnie mówił, że nasz kraj powinien jak najbszybciej rozpocząć zmniejszanie liczebności kontyngentu, tak aby w niedalekiej przyszłości zmienić charakter misji. Bogdan Klich powiedział dzisiaj dziennikarzom, że proces zmniejszania liczebności wojsk rozpocznie się, ale nie w tym półroczu, co sugerowało BBN, a dopiero jesienią. Wszystko dlatego, że według prognoz, latem w Afganistanie talibowie znów mogą zwiększyć intensywność ataków.
"Uważamy, że trzeba utrzymać liczbę naszych żołnierzy w okresie wiosenno-letnim, bo jest rzeczą oczywistą i potwierdzoną wieloletnią praktyką, że zagrożenia w tym czasie się zwiększają. Wzrost zagrożeń następuje co roku. Byłoby decyzją niebezpieczną i stanowiącą zagrożenie dla naszego kontyngentu i naszych żołnierzy, gdybyśmy w tym czasie zmniejszyli liczebność naszego kontyngentu w Afganistanie" - powiedział Bogdan Klich.
Deklaracja ministra obrony oznacza, że mniejsza liczebnie będzie 10. zmiana polskiego kontyngentu, która do Afganustanu pojedzie jesienią. Lada moment na misję wyjedzie 9. zmiana, która tak jak oddziały pełniące obecnie służbę w Afganistanie, będzie liczyć 2600 polskich żołnierzy.
Według ustaleń z ubiegłorocznej konferencji w Kabulu, misja NATO w Afganistanie ma zakończyć się wraz z końcem 2014 roku. W lipcu tego roku swój kontyngent zamierzają zmniejszyć Amerykanie. W tym przypadku również nie wiadomo jednak, ilu żołnierzy zostanie wycofanych z Afganistanu.
