Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kobiety w metrze

0
Podziel się:

Nie mężczyzna, a kobieta będzie zapowiadać stacje na drugiej linii warszawskiego metra. Stołeczni radni przyjęli już stanowisko w tej sprawie choć bez udziału radnych PiS. Ci - jak tłumaczyli - nie głosowali, bo mają ważniejsze sprawy na głowie.

"Rada Warszawy nie powinna zajmować się takimi rzeczami. To jest klasyczna wrzutka, aby oddalić od siebie sprawy pilne, jak chociażby budowę zintegrowanego systemu zarządzania ruchem" - podkreśla szef klubu radnych PiS Maciej Wąsik.
Tymczasem, inicjator pomysłu uhonorowania kobiet, wiceprzewodniczący rady Sebastian Wierzbicki z ramienia SLD tłumaczy, że głos kobiecy ma uprościć orientację w topografii miasta.
"Ma ułatwić między innymi cudzoziemcom i osobom niewidomym rozróżnianie obu linii. Ponadto, takie rozwiązanie będzie symbolizowało równość praw kobiet i mężczyzn" - przekonuje Wierzbicki.
Politolog Bartłomiej Biskup jednak łapie się za głowę i tłumaczy, że od pomysłu do równouprawnienia jeszcze daleka droga, bo metro pierwszej linii liczy 22 stacje a drugiej 7. " Zatem trudno w tym przypadku mówić o równości" - zaznacza politolog.
Władze Warszawy i przedstawiciele Metra Warszawskiego zapowiadają, że pasażerowie pojadą pociągami II linii metra w 2014 r. Jako lektorki do zapowiadania stacji brane są pod uwagę m. In. Krystyna Czubówna i Irena Dziedzic.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)