Po wczorajszej jawnej rozprawie z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, sąd znów częściowo utajnił przebieg procesu ze względu na ważny interes państwa. Powodem jest zeznający były oficer UOP Leszek E. Sędzia Sławomir Machnio podkreślił, że mimo odtajnienia w ostatnich tygodniach większości akt sprawy, to ewentualne ujawnienie zeznań byłego oficera UOP, niegdyś objętych klauzulą ściśle tajne nadal mogłoby zaszkodzić interesowi państwa.
Były oficer UOP Leszek E. w 97 roku brał udział w otwarciu tak zwanej szafy Lesiaka, w której znajdowały się dokumenty świadczące o inwigilacji opozycji w latach 90. Jego zeznania będą więc dotyczyły szczegółów związnych z przejęciem zawartości szafy pułkownika Lesiaka.
Dzisiaj będzie też zeznawał redaktor naczelny "Trybuny" Marek Barański, który w w 1993 roku opublikował w tygodniku "Nie" sfałszowaną deklarację lojalności Jarosława Kaczyńskiego ze stanu wojennego.