Ponadto izraelscy komandosi dokonali desantu koło Tyru na południu Libanu. Poprzedziło go bombardowanie i ostrzał z broni maszynowej z pokładu helikopterów. Libańska armia odpowiedziała ogniem. Zginął jeden jej żołnierz. Hezbollah twierdzi, że odparł izraelski atak. Po 3 godzinach 2 oddziały komandosów wycofały się z Tyru. 8 Izraelczyków zostało rannych, w tym dwóch ciężko.
Lotnictwo Izraela bombardowało południową część Bejrutu. Świadkowie mówią o 6 nalotach. Rakiety spadły między innymi na południową dzielnicę Dahla, w której prawdopodobnie są jeszcze kryjówki Hezbollahu.
Jej bojownicy ostrzelali rakietami Hajfę. Rannych zostało 5 osób.
Według różnych żródeł, podczas wczorajszych bombardowań Libanu zniszczono od 3 do 5 mostów łączących Bejrut z północną częścią kraju. Libański minister odpowiedzialny za transport Mohammed Safadi powiedział, że Izrael odizolował w ten sposób stolicę od pozostałej części kraju.