Podczas posiedzenia Komisji Krzysztof Mączkowski powtórzył wyrażone w petycji obawy. Podkreślił, że rurociąg stwarza realne zagrożenie dla środowiska przyrodniczego Bałtyku oraz dla zdrowia obywateli państw nadbałtyckich. Budowa gazociągu uaktywni, jego zdaniem, zanieczyszczenia chemiczne zalegające tam od wojny.
Przedstawione przez Mączkowskiego tezy, poparli reprezentanci stałych przedstawicielstw Polski i Litwy. Oświadczyli, że rządy obu państw wyraziły głębokie zaniepokojenie planowaną inwestycją, która może doprowadzić do znacznej degradacji akwenu.
Komisja Europejska nie zajęła jeszcze stanowiska w tej sprawie. Jeden z jej przedstawicieli uczesticzący w posiedzeniu powiedział, że â?ľinwestycja ta zostanie gruntownie zbadana, pod kątem ochrony środowiska".
A.Geber/ arturu/pul