Najbardziej oblegane było Morskie Oko gdzie aż dziesięć tysięcy turystów dziennie wchodziło nad staw. Ale koniec wakacji nie oznacza końca turystyki w Tatrach. Zdaniem wielu to właśnie wrzesień jest wymarzonym miesiącem do turystyki górskiej.
Paweł Skawiński dyrektor TPN dodaje, że właśnie od września na tatrzańskich szlakach nie ma już tłumu turystów. Jest to czas, który można poświęcić na ucieczkę od zgiełku miasta. Można więc spokojnie przejść doliną Kościeliską czy Chochołowską lub wejść na Giewont. Podziwiając przyrodę w nadchodzącym końcu lata.
Idąc jesienią w Tatrach należy jednak pamiętać, że na terenie TPN obowiązuje zakaz poruszania się od zmierzchu do świtu. Za złamanie zakazu turyście grozi mandat.