Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kontrowersje wokół koncertu Madonny

0
Podziel się:

NIK zarzuca Ministerstwu Sportu, że dofinansowało koncert Madonny na Stadionie Narodowym z rezerwy przeznaczonej m.in. na siatkówkę. Resort odpiera zarzuty. Prawo i Sprawiedliwość domaga się odwołania Joanny Muchy.
Według NIK, ministerstwo wydało 6 milionów złotych niezgodnie z przeznaczeniem. Środki były przeznaczone z rezerwy na EURO 2012 i upowszechnianie siatkówki wśród dzieci i młodzieży. Tymczasem jedna piąta tej rezerwy została wydana na ubiegłoroczny koncert Madonny.
Resort Joanny Muchy zarzuty odpiera. Sama minister przyznała, że nazwa rezerwy była niefortunna. W rzeczywistości te środki miały być przeznaczone na wszelkie imprezy w 2012 roku, a nie na samo EURO. Jej zdaniem, gdyby Stadion Narodowy gościł w ubiegłym roku jedynie Mistrzostwa Europy, po ich zakończeniu należałoby go zamknąć. A tymczasem ten obiekt ma się sam utrzymywać. Na razie przynosi straty, ale na plus ma wyjść najpóźniej w 2015 roku. Minister Mucha poinformowała, że obecnie dofinansowanie stadionu wygląda inaczej. Nie odpowiada za nie Narodowe Centrum Sportu, lecz spółka PL-2012. Taką decyzję podjęła, gdy dotarły do niej doniesienia o wydaniu pieniędzy z rezerwy na koncert Madonny.
Informacje o dofinansowaniu występu amerykańskiej gwiazdy wywołały burzę polityczną. PiS domaga się dymisji minister. Prezes partii Jarosław Kaczyński powiedział, że finansowanie koncertu przez ministerstwo było bezprawne. Poseł Marcin Mastalerek wyraził nadzieję, że premier nie będzie "bronił błędu jakim było powierzenie Joannę Musze stanowisko ministra sportu". Jego zdaniem, brak dymisji będzie kompromitacją państwa. Poseł Mastalerek ma złożyć jutro do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zmarnotrawienia sześciu milionów złotych. Jego zdaniem, prokuratura powinna w tej sprawie wszcząć śledztwo z urzędu.
Za zdumiewające uznał informacje o źródłach finansowania koncertu Madonny poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. Polityk zastanawia się dlaczego koncert dofinansowano ze środków ministerstwa sportu i nie rozumie idei "sprowadzania Madonny za pieniądze podatników." On sam wolałby obejrzeć inny występ. "Mnie się marzy pójść na koncert System of a Down, ale nie sądzę, by pani Mucha wiedziała co to jest" - dodał.
Małgorzata Kidawa-Błońska z PO radzi poczekać na wyjaśnienia ministerstw finansów i sportu w tej sprawie. - Na razie mamy tylko sygnał, że mogło dojść do nieprawidłowości - podkreśla posłanka.
Ministerstwo Sportu zapowiada, że odniesie się do zarzutów NIK. Joanna Mucha podkreślała dziś, że dotąd nie miała na to czasu, bowiem Izba najpierw poinformowała o sprawie dziennikarzy.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)