Szefowa resortu zdrowia z zadowoleniem przyjęła decyzję prokuratury. Minister Ewa Kopacz przypomniała, że przez 4 miesiące musiała tłumaczyć się, dlaczego nie kupiła szczepionek przeciwko nowej grypie. Teraz ministrowie zdrowia w innych krajach muszą wyjaśniać, dlaczego te szczepionki kupili.
Na przykład Francja czy Niemcy wydały miliony euro na szczepionki, a skorzystało z nich zaledwie kilka procent obywateli tych państw. Nawet Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zapowiada wszczęcie śledztwa w sprawie wyjaśnienia, czy nie manipulowano opinią publiczną w sprawie świńskiej grypy.
Według prokuratury postępowanie sprawdzające wykazało, że minister Kopacz, odstępując od zakupu, dopełniła swoich obowiązków w zakresie ochrony zdrowia obywateli. Nie dysponując pełną informacją o bezpieczeństwie i efektywności stosowania nowych szczepionek, podjęła też wszelkie działania zmierzające do uzyskania pełnych informacji w tej sprawie.
Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.