Jerzy Buzek, który gości na szczycie klimatycznym w Kopenhadze, powiedział polskim dziennikarzom, że informacja o tym zajściu bardzo go poruszyła. "Nie przypuszczałem, że coś takiego może się zdarzyć. Dla mnie to jest jak profanacja cmentarza" - dodał Buzek.
Wcześniej premier Donald Tusk powiedział w Kopenhadze, że nakazał wszystkim służbom pilne zbadanie całej sprawy. Polski premier nazwał zajście "skandalicznym i żenującym". Jak powiedział, rozmawiał tej sprawie między innymi z prezydentem Izraela Szymonem Peresem, który podobnie jak Tusk, gości na szczycie klimatycznym w Kopenhadze.