Prezydent Obama przemawiając do amerykańskich żołnierzy, Koreańską Strefę Zdemilitaryzowaną określił mianem "granicy wolności". Na jednym z punktów obserwacyjnych amerykański prezydent spędził około 10 minut obserwując przez lornetkę zarówno terytorium Korei Północnej jak i Południa. Tego typu stanowiska wartownicze zamontowane mają m.in. kuloodporne szyby.
Barack Obama jest jednym z ponad 50 przywódców państw, którzy przybyli do Seulu na szczyt poświęcony bezpieczeństwu nuklearnemu. Zaledwie kilka dni temu Phenian ogłosił zamiar wystrzelenia rakiety dalekiego zasięgu. Korea Północna przekonuje, że zamierza wynieść na orbitę okołoziemską satelitę, podczas gdy źródła amerykańskie uznają to jedynie za pretekst do kolejnych testów militarnych. Wystrzelenie rakiety może doprowadzić do kolejnego kryzysu na Półwyspie Koreańskim. Zaniepokojenie planami komunistycznej Północy wyraziły nawet Chiny, które są najważniejszym sprzymierzeńcem Korei Północnej na arenie międzynarodowej.
IAR