Jak mówi komisarz Katarzyna Cisło z Małopolskiej Policji za ponad 4 metrowym murem przestępcy ukryli profesjonalną przetwórnię oleju. Olej opałowy był przepompowywany z cysterny do specjalnych zbiorników, a następnie poprzez system filtrów, pozbawiany barwnika i tak zwanego znacznika. W efekcie - był to wciąż olej opałowy, ale wyglądał jak paliwo.
"Policjanci docierają obecnie do małych stacji benzynowych, które sprzedawały ten przerobiony olej opałowy - poinformowała Cisło. Jak dodała - na procederze mogły ucierpieć samochody kierowców całej Polsce.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura razem z policją i izbami skarbowymi. Policja podczas akcji zatrzymała pół miliona litrów przerobionego oleju. Tylko na tej partii skarb państwa mógł stracić ponad milion złotych. Do tej pory udało się zatrzymać trzy osoby. Prokuratura twierdzi, że to tylko wierzchołek góry lodowej i będzie więcej zatrzymań. Podejrzanym zarzucono działalność w grupie przestępczej i oszustwa gospodarcze. Za to grozi im nawet osiem lat więzienia.