Doktor Andrzej Krzysztof Kunert powiedział, że oddanie hołdu polskim jeńcom, zamordowanym przez NKWD w 1940 roku, odbędzie się w Katyniu 3 kwietnia. Na czele delegacji rodzin katyńskich stanie wtedy prezydent Bronisław Komorowski.
Doktor Kunert wyjaśnia, że mimo ogromnych emocji związanych z obiema tragediami powinniśmy pamiętać, iż mamy do czynienia z dwoma zdarzeniami o różnym charakterze. Mówimy o zbrodni katyńskiej - gigantycznej zbrodni wojennej na jeńcach o niesłychanie tragicznych skutkach i konsekwencjach polityczno - społecznych. Zarazem, zaznacza historyk, mówimy o tragicznej w wymiarze narodowym katastrofie smoleńskiej, do której doszło w 70. rocznicę tamtej zbrodni, której ofiarami padły osoby zdążające do Katynia, by uczcić tamte ofiary.
Historyk podkreśla, że obie tragedie będą już zawsze łączone ze sobą, ale dodaje zarazem, że trzeba starać się pamiętać o różnicach między nimi. Dopóki nie będzie to udowodnione, nie można mówić, że tamci byli ofiarą zbrodni katyńskiej - a to są ofiary zbrodni smoleńskiej czy zamachu - podkreślił doktor Kunert. Nie można też mówić, że to są ludzie, którzy polegli. Dopóki nie będzie jednoznacznych dowodów a na razie wszystko wskazuje, że była to katastrofa, to nie powinno się mieszać dwóch porządków historycznych - powiedział Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
Doktor Kunert dodał, że Rodziny Katyńskie pojadą na Cmentarz Wojenny w Katyniu jak co roku specjalnym pociągiem z Warszawy do Smoleńska.
Z kolei prezydent Bronisław Komorowski - jak nieoficjalnie ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa - poleci z częścią delegacji do Briańska, gdzie znajduje się Międzynarodowy Port Lotniczy, oddalony od Katynia 250 kilometrów. Stamtąd delegacja zostanie przewieziona na uroczystości.
Informacyjna Agencja Radiowa
