Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kurtyka o ustawie o IPN

0
Podziel się:

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka uważa, że propozycje zawarte w rozpatrywanym w Sejmie projekcie ustawy, dotyczącej IPN, to próba upolitycznienia instytutu i wciągnięcie do politycznych gier środowisk naukowych. Zdaniem Janusza Kurtyki placówka ta działa bardzo sprawnie i jest w związku z tym łakomym kąskiem dla polityki.
W ocenie szefa IPN zapisy projektu nowelizacji są bardzo ryzykowne, ponieważ może dojść do konfliktu między radą naukową, która ma być powołana w miejsce obecnego kolegium, a prezesem. Według Kurtyki stanie się on w ten sposób zakładnikiem rady. Prezesa będzie bowiem łatwo odwołać, ale zarazem będzie on odpowiedzialny za zadania finansowe i merytoryczne Instytutu.
Janusz Kurtyka zwraca również uwagę, że pojawiły się w tym projekcie bardzo nierealne propozycje, między innymi zewidencjonowania w ciągu dwóch lat 24 milionów teczek, które znajdują się w archiwach IPN. Zdaniem Kurtyki nierealny jest także przepis o przekazywaniu badaczom materiałów w ciągu siedmiu dni.
Projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej autorstwa PO przewiduje między innymi szerszy dostęp do akt oraz zmiany zasad powoływania prezesa tej instytucji. W myśl projektu każdy obywatel będzie miał prawo dostępu do własnej teczki. Ponadto poprawka przewiduje, że w przypadku, gdy dana osoba nie była oficerem lub agentem służb PRL, będzie też mogła zastrzec informacje dotyczące jej pochodzenia, przekonań religijnych, przynależności wyznaniowej oraz dane o stanie zdrowia, życiu seksualnym i stanie majątkowym.
Zmiany w strukturze IPN przewidują zastąpienie jedenastoosobowego kolegium Radą składającą się z 9. członków, natomiast powołanie i odwołanie prezesa IPN przyjmowałby Sejm zwykłą większością głosów, a nie jak jest teraz - większością 3/5.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)